![]() Gazeta "Echo Turku" |
||||||||||||
SzukajAkualnosci
Ogloszenia
![]() coś Cię zbulwersowało - napisz, prześlij zdjęcie, zadzwoń echo@turek.net.pl tel. 63 278 53 41 lub skorzystaj z naszego formularza kontaktowego Zgłoś wydarzenie » FelietonyZobacz wszystkie: Felietony »
Listy do redakcjiZobacz wszystkie: Listy do redakcji »
|
Niebezpieczny lazur osadnikaDodano dnia: 08-08-2017 10:12| Komentarzy: 32Informacje, zdjęcia, a nawet filmy pokazujące „Lazurowe Jezioro” w gminie Przykona sprawiły, że przyjeżdżają tam turyści z całej Polski spragnieni takich iście adriatyckich widoków. Niestety wielu nie zdaje sobie sprawy z zagrożeń jakie niesie za sobą kontakt z tą wyjątkowo kwaśną wodą. Ustawione nad brzegiem tablice zabraniają kąpieli, ale nie informują czym to grozi. Mieszkańcy okolic zbiornika widzieli tam osoby brodzące w wodzie, wędkarzy, a nawet młodą parę na sesji zdjęciowej.
Osadnik Gajówka położony pomiędzy Psarami i Laskami w gminie Przykona, to sztuczny zbiornik wodny o powierzchni 100 ha. Jest to fragment wyrobiska kopalni, który kilkadziesiąt lat temu został wypełniony wodą. Jest wykorzystywany przez elektrownię Adamów jako składowisko popiołów i żużli, które transportowane są tam rurociągami w formie pulpy. Lazurowy osadnik odpadów Osadnik widoczny jest z daleka, za sprawą pięknego, lazurowego koloru wody, która łatwo wpada w oko. Barwa to efekt dużego stężenia węglanu wapnia. Z uwagi na silnie zasadowy odczyn wody (kwasowość sięgająca 12 pH ) i grząskie brzegi, zabroniona jest tam kąpiel, a nawet chodzenie po popiołowych plażach. To składowisko odpadów stało się w tym roku niezwykle popularne za sprawą internautów. Zamieszczane zdjęcia i filmy pokazują lazur wody i biel plaż, a komentarze porównują je do tych w adriatyckich kurortach. Ciągną tutaj pielgrzymki turystów z całej Polski łakomych estetycznych doznań. Nie byłoby w tym nic zdrożnego, gdyby „Lazurowe Jezioro” (tak jest nazywane przez internautów) podziwiano z daleka. Tymczasem okazuje się, że nie odstraszają ich tablice zabraniające kąpieli, spacerów po popiołowych plażach, a nawet pobierania gruntu. Świadczą o tym wydeptane ścieżki ciągnące nad wodę. Więcej w aktualnym numerze Echa
|
W numerze![]()
ECHO UNIEJOWASPORTOSTATNIE GALERIE
|
||||||||||
|
||||||||||||
"Wydawnictwo - Przegląd Koniński" sp.zo.o, 2010r. Wszelkie prawa zastrzeżone.
|
Created by
|
||||||||||||