Rolnicy sprzątają po sobie?

Budzewscy radni poruszyli problem zabłoconych ulic, które pozostają po ciężkim, najczęściej rolniczym sprzęcie. Zwłaszcza jesienią to zjawisko mocno dokucza kierowcom i pieszym. Porolne resztki czy ziemia naniesione na asfalt nawet nie wiadomo kiedy mogą stać się przyczyną wypadku.

 

Na problem podczas sesji rady gminy zwrócił uwagę radny Andrzej Ciemniewski, który przypomniał sytuację sprzed kilku tygodni, kiedy to ulica Leśna zanieczyszczona została gnojowicą. Co prawda wożono ją na pola, ale została na drodze. -Na odcinku zaledwie 200 metrów nawieziono jakieś 10 centymetrów błota. Zniszczył nam drogę. Jak zabrudził, to niech ją oczyści – alarmował Ciemniewski, przyznając, że delikwent nie jest mieszkańcem powiatu, a więc także i gminy Brudzew. Tymczasem, zauważył,   rolnik z gminy, któremu „spadła bryła ziemi” w sąsiednim powiecie został ukarany mandatem w wysokości 300 złotych. -Drogi gruntowe czy rowy też są zaorywane. Coś z tym musimy zrobić –mówił radny. 

Więcej w aktualnym numerze Echa

Komentarze Brak komentarzy...

Dodaj komentarz Podpis Tresć Przepisz kod z obrazka Inny obrazek UWAGA! Publikowane komentarze sa prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Redakcja "Echa Turku" nie odpowiada za treści zamieszczanych przez czytelników komentarzy, zastrzegając sobie jednocześnie prawo do ich moderowania oraz kasowania w przypadkach ewidentnego naruszania prawa.